Wszystko zaczęło się niewinnie, dziewczyny bawiły się, najpierw miękkimi poduszkami. A potem zabawa zaczęła nabierać dorosłego charakteru, to zrozumiałe, twardy kutas brata był najzabawniejszą zabawką, którą można głaskać i wsadzać sobie w cipkę, siostry nie mogły się temu oprzeć i wykręcały i głaskały najpierw rękami, a potem ustami, na szczęście brata.
Dziewczyna spławiła chłopaka, bo on nie umie się całować ani pieprzyć. On wciąż jest prawiczkiem. Więc matka ma rację - córka powinna pomóc przybranemu bratu stać się mężczyzną. A mama nie życzyłaby mu żadnej krzywdy. Szczęście, że dzieciak ma tak rozwiniętych rodziców.
Nie będę chciał być ssany, obiecuję.